IP Adventure with Legia Warszawa (Polish ver.)
Kolejna przygoda z autografami
Tym razem z legendarna Polską drużyną.
Gdy pierwszy raz udało mi się odnaleźć ich hotel, wiedziałem że mam szanse dostać ich autografy. To nie był dla mnie duży kłopot, ponieważ mieszkam w Warszawie. Spodziewałem się tego, że drużyna przyjedzie do hotelu w poprzedzający dzień meczu, więc również pojechałem tam dzień przed.
Dotarłem do hotelu o 11:00. Spytałem się w recepcji czy dzisiaj drużyna przyjeżdża. Pani mi powiedziała, że nie może udzielić takiej informacji po czym potrząsnęła głową i się uśmiechnęła. Wiedziałem, że mam szanse, więc poczekałem na nich w barze. Do 15 nikt nie przyjechał. Zjadłem coś w barze i pochodziłem po hotelu. Poznałem małego chłopca, którego rodzice tam pracowali. Spytałem się go czy wie kiedy drużyna przyjeżdża, a on spytał się swoich rodziców. Powiedzieli, że będą o 23. Nie chciało mi się tak długo na nich czekać, więc się poddałem i wróciłem do domu.
Zdecydowałem się pojechać do tego hotelu raz jeszcze. Tym razem miałem pewność, że drużyna tam będzie.
Następnego dnia dotarłem do hotelu o 11. Usiadłem w barze wraz z kilkoma osobami z drużyny. Potem Rzezniczak przyszedł - kapitan Legii i Furmanu. Podpisali zdjęcia i moją bluzkę. O 1 cała drużyna zeszła na dól, na obiad. Podbiegłem do nich, ale tylko jedna osoba się zatrzymała, a reszta weszła do restauracji. Usiadłem z powrotem w barze, Potem prosto z restauracji 3 nie polscy piłkarze (Nikolic, Prijovic, i Guilherme) weszli do baru i usiedli obok mnie. Zaczęliśmy rozmowę. Byli naprawdę mili. Udało mi się nawet pokazać im kilka magicznych sztuczek. Uznałem, że to dziwne nagle poprosić ich o autografy, więc tego nie zrobiłem. Po obiedzie cała drużyna poszła do swoich pokoi. Siedziałem sam do 15. Mieli mecz o 21 więc 19 musieliby zejść na dół. Postanowiłem pojechać do domu, ponieważ nie chciałem czekać do późna. Nie straciłem tyle wiedząc, że mieszkając w Warszawie mogę tam wrócić następnym razem. Tego dnia zdobyłem 14 autografów.
2 tygodnie później pojechałem do ich hotelu. Drużyna miała swój mecz o 18, więc tym razem wyszli o 16 z hotelu. Piłkarze często schodzili na dól, na obiad i na zebrania przed meczem. Dostałem w sumie 53 autografów. To jest mój największy sukces. 3 piłkarzy podpisało mi się po 2 razy na koszulce, ponieważ zrobili to również poprzednim razem. Dziwne byłoby powiedzenie “Czy mogliby Panowie mi się nie podpisywać” skoro robią to automatycznie. Prawie wszystkie wydrukowane zdjęcia zostały podpisane (oprócz 2 piłkarzy rannych piłkarzy, których nie było w hotelu i Jodlowic, który się nie zatrzymał) Miałem wielką szanse poznania Rzezniczaka po raz kolejny. Tym razem podarowałem mu obrazem narysowany przeze mnie mając nadzieje, że wstawi go na Facebooka… niestety tego nie rozbił. Mogłem również stać obok autokaru, podawać piłkarzom rękę przed meczem i życzyć im powodzenia, które nie poskutkowało patrząc na wynik 2-1.
Mój największy sukces.
Przez: na żywo
Czas oczekiwania: 3 dni
Dostarczono: 22.08.15
Wysłano: N/A
Dedykacja: bez
Dostałem 53 autografy na zdjęciach, koszulce i na zdjęciach
Na zdjęciach A4:
Nikolic, Kucharczyk, Malarz, Gurlherme, Prijovic, Furman, Pazdan, Rzezniczak, Henning Berg, Maslowski
[ZDJ A4 DO WYMIANY LUB NA SPRZEDAŻ]
Na koszulce:
Guilherme, Kucharczyk, Furman, Rzezniczak, Prijovic, Saganowski, Broz, Nikolic, Maslowski, Lewczuk, Henning Berg, Dude, Pazda, Malarz, Robert Bartczak, Rafal Makowski.
Na zdjęciach:
Rzezniczak x4, Pazdam. Kuciak, Malarz x2 Duda x2, Saganowski, Henning Berg x2, Tomasz Broz x2, Nikolic, Lukarz Broz, Furman x2, Prijovic x2, Kucharczyl x2