In Person adventure with Pzpn 2.0 (Pol. ver.)
Kolejna przygoda z autografami. Tym razem z PZPN (Polską reprezentacją)
Przed każdym meczem, Polska drużyna zawsze spotyka się w Warszawie. Tydzień przed ich meczem z Niemcami, zawodnicy zaczęli się zgromadzać. Wiedziałem, że mam szanse wszystkich ponownie zobaczyć. Ostatnim razem nie miałem szczęścia z Błaszczykowskim, więc miałem nadzieję, że tym razem go spotkam.
Do hotelu dotarłem o 12. Było mnóstwo prasy i kamer. Usiadłem więc i czekałem na piłkarzy. Pierwszą osobą, która mi się podpisała był menadżer, Adam Nawałka, który wyszedł z restauracji. Później co raz więcej piłkarzy zaczęło przychodzić do hotelu. Tym razem podjechali taksówką. W momencie gdy weszli do hotelu, prasa poprosiła ich o przeprowadzenie wywiadu. Większość z nich się zgodziła. Potem podeszli do nas i dali nam autografy. Niestety Szczęsny i Boruc nie zatrzymali się ani przed prasą, ani przed swoimi fanami. Doszły mnie słuchy, że drużyna dotarła na miejsce już dzień przed. Może to było powodem tego, że nie wszyscy piłkarze pojawili się w recepcji tego dnia.
Jakoś o 17, Lewadowski i wraz z żoną (Anną) wyszli z windy. Mężczyzna odprowadził ją do samochodu i wrócił do hotelu. Podpisał mi 10 rzeczy. Dowiedziałem się, że ich obiad zacznie się o 20:30. Zdecydowałem zaczekać do tego czasu. Samolot Krychowiaka miał wylądować o 19, a on sam miał dotrzeć na miejsce o 20. Pół godziny później zauważyłem jego podjeżdżającą taksówkę. Krychowiak niestety wszedł do hotelu tylnymi drzwiami. Czekałem do 20:30 aż się zacznie obiad, ale tylko 2 piłkarzy zeszło na dół. Sądzę, że nie byli głodni po locie. Było dość późno więc pojechałem do domu.
Tydzień pózniej, po meczu Polska - Niemcy, postanowiłem pojechać do hotelu raz jeszcze. Ich samolot miał wylądować o 13:30. Wziąłem więc taksówkę i dotarłem tam na 13:20. Niedaleko hotelu, po drodze spotkałem autokar Polskiej reprezentacji. Poszedłem za nimi do hotelu, ale niestety użyli tylnych drzwi. Przednie drzwi były za to zablokowane, z powodu jakiegoś zebrania przed recepcją. Usiadłem, zamówiłem sobie picie i czekałem. Po 30 minutach siedzenia, Lewandowski zszedł na dół by porozmawiać ze swoim menadżerem. Tony ludzi poszło zrobić sobie z nim zdjęcie. Zebranie dalej trwało, więc w okół Lewandowskiego więcej i więcej ludzi zaczęło się zbierać. Gdy poprosiłem go o wspólne zdjęcie, powiedział “Znów Ty?” I dal mi zdjecie. To był mój 3 raz gdy robiłem sobie z nim zdjęcie. Zapamiętał mnie z poprzedniego tygodnia, pewnie dlatego bo byłem jedynym Azjatą w hotelu. W pewnym momencie bardzo dużo ludzi stało przy Lewym. Ochrona eskortowała go więc do windy. Potem usiadłem w hotelu i czekałem. Po 2 godzinach nikt nie przyszedł, więc się poddałem.
Zbierałem się do wyjścia, kiedy wpadłem na pomysł, żeby wejść na ich piętro. Żeby użyć windy potrzebowałem karty. Byłem na tyle sprytny i poszedłem na górę schodami. Ostatnim razem gdy tak zrobiłem, ochrona mnie wywaliła, więc się trochę bałem. Usiałem na sofie. Drużyna miała VIP lunch i spa na swoim piętrze. Piłkarze chodzili w białych szlafrokach. Miałem wszystkich autografy oprócz Krychowiaka. Gdy ochroniarz podszedł powiedział “To znowu Ty?” Wytłumaczyłem mu, że to mój 4 raz tutaj i nigdy nie dostałem autografu od Błaszczykowskiego. Zgodził się, bym tam został pod warunkiem, że to będzie jedyny raz. Pod koniec dnia, dzięki ochroniarzowi, miałem szanse zrobić zdjęcie z Błaszczykowskim i skończyłem z 82 autografami po 2 dniach. Wielki sukces!
Poprzez: Osobiście
Czekałem: 2 dni
Odebrane: 06.09.15
Dedykacja: Nie
W koszulce: 20 autografow
W a4 zdjecie: 4 (Milik, Szczesny, Lewandowski, Grosicki)
W zdjeciach: 58 (10x Lewandowski, 3x Tyton, 4x Fabianski, 2x Anna Lewandowska, 4x Grosicki,
1x Tomasz Ivon, 2x Pawel Olkowski, 3x Adam Nawalka, 2x Zielinski, 3x Sebastian Mila, 4x Milik, 1x Kapusta, 3x Glik, 1x Artur Jedrzejczyk, 4x Blaszczykowski, 2x Peszko, 3x Boruc, 5x Szczesny)